Dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności, pracuję w zawodzie, w którym się kształciłam, czyli w dziennikarstwie. Dlatego też do moich obowiązków należy przede wszystkim przeprowadzanie wywiadów - z władzami miast, politykami, prezesami, dyrektorami, a także z ludźmi z pasją, których hobby zainspirowało do stworzenia interesujących inicjatyw, które warto pokazać szerszemu gronu odbiorców.
Częściowo łączy się z pasją, ale w innym charakterze niż kiedyś mogłam przypuszczać. Pasją zawsze było pisanie i przyszłość miała być związana z prasą, los jednak postawił mnie jednak nieco w innym miejscu. Praca w telewizji dała mi inne narzędzia i formy przekazu. Dzięki temu, że spotykam inspirujących ludzi, takich, którzy mogą pokazać inny punkt widzenia na dany temat i pobudzić do refleksji, mogę później swoimi słowami w przygotowywanych materiałach filmowych opowiedzieć o nich widzom. Starając się by ze zwykłej informacji wydobyć jak najwięcej treści i czasem trochę "językowego smaku".
Nie od zawsze dziennikarstwo było pomysłem na życie. W planach był archeolog, prawnik, ale o dziennikarstwie i pisaniu pomyślałam dopiero w gimnazjum. Do działania pobudziła mnie pochwała polonistki i konkursy literackie, w których pomału decydowałam się uczestniczyć. To dodało mi też trochę odwagi, również w liceum, a kolejne małe sukcesy delikatnie szeptały: "spróbuj".